close

Z wizytą w Nieporęcie – relacja Agaty Perzyńskiej

Trochę obawiałam się mojej wrześniowej wizyty w Nieporęcie bo jak na złość wszelkie prognozy pogody zapowiadały tygodniowy deszcz i to oczywiście w terminie mojego wyjazdu! Na szczęście niedobory pogodowe zrekompensowało doborowe towarzystwo, które zastałam w miejscu

Do Nieporętu przyjechałam 19-stego września, dwa dni po powrocie Ani, która gościła w Bibliotece Sopockiej w ramach projektu „Praktyka dla Praktyka”. Nie jechałam więc w zupełne nieznane.

Już na progu zostałam przywitana na bogato bowiem własnoręcznie upieczonym przez Anię ciastem. Poznałam też Agnieszkę, dyrektorkę biblioteki w Nieporęcie, a prywatnie przemiłą osobę i dobrego ducha całej biblioteki.

Już na pierwszy rzut oka zachwyciło mnie położenie miejsca do którego zawitałam, główna biblioteka mieści się bowiem zaledwie 2o metrów do Kanału Żerańskiego, a od Jeziora Zegrzyńskiego dzieli ją krótki spacerek.

Moją uwagę zwróciła też budowa i robotnicy, którzy uwijali się tuż przy kanale. Dowiedziałam się, że w tym miejscy powstanie nowoczesny i długo wyczekiwany nowy budynek biblioteki. Nie dziwię się ekscytacji dziewczyn ponieważ projekt zapowiada się wspaniale! Trzymam kciuki za szybkie ukończenie.

Kolejne dni to czas na poznawanie biblioteki od kuchni. Ponieważ interesuję się mediami społecznościowymi dostałam możliwość przejęcia na tydzień Instagrama, co pozwoliło na znakomitą wymianę doświadczeń i strategii w tym zakresie.

Następnie nadszedł czas na zwiedzanie okolicy, także od strony zawodowej. Odwiedziłam między innymi filię w Zegrzu oraz z Kątach Węgierskich. Z wykształcenia jestem historykiem sztuki i bardzo zachwycił mnie plakat z Zegrzu z hasłem „Kultura w pierwszym rzucie naszego działania”.

Nie zwiedzałam tylko gminy Niepotręt, dzięki uprzejmości zaprzyjaźnionej biblioteki w Legionowie miałam też okazję obejrzeć nowoczesną bibliotekę umieszczoną, podobnie jak nasza Sopoteka, na dworcu kolejowym. Zachwyciła mnie ilość roślin które tam zastałam, a które cudownie ocieplały wnętrze.

Prócz zajęć bibliotecznych i licznych inspiracji z Nieporętu wyniosę też wiele pięknych wspomnień. Myślę, że na załączonych zdjęciach widać, że jest to miejsce, które warto odwiedzić.