close

Szczecin z dobrą energią! Relacja Marty Chudeckiej

    szczecin1-3

    O Praktyce dla Praktyka pierwszy raz usłyszałam kilka lat temu. Od razu pomyślałam, że to świetny pomysł na podpatrzenie, jak funkcjonują inne biblioteki. Wybrałam Szczecin. Dlaczego? Tego nie wiem. Coś mi podpowiedziało, że to jest miejsce z dobrą energią i nie pomyliłam się!

    Moja podróż po szczecińskich bibliotekach rozpoczęła się od wizyty w Filii nr 7, mieszczącej się w nowo wyremontowanym budynku. Historia tego miejsca sięga 1884 roku! Początkowo mieściła się w nim szkoła, a później biblioteka wzięła go pod swoje skrzydła. Po niedawnym gruntownym remoncie został przystosowany do współczesnych potrzeb użytkowników. Architekt bardzo ładnie wkomponował metalowe elementy konstrukcyjne podkreślone czerwoną cegłą, do współczesnych trendów wystroju wnętrz.  Rzeczą, która mnie zaskoczyła, były ogromne drzwi, które same się otwierają na widok osoby zainteresowanej! Było to trochę magiczne, ale też bardzo pomocne, zwłaszcza, jeśli bibliotekę odwiedzają osoby z niepełnosprawnością. Tej grupie użytkowników pomaga również winda, którą można dostać się na każdą kondygnację przeznaczoną do użytku czytelników.

    Gdy weszłam do filii, przywitała mnie Kinga (moja opiekunka podczas pobytu w Szczecinie) razem z zespołem uśmiechniętych bibliotekarek. Poznawanie szczecińskich bibliotek rozpoczęłyśmy od zwiedzania budynku Filii nr 7. Wspięłyśmy się na trzecie piętro, które mieści pomieszczenia dla pracowników. Kolejnym etapem było piętro drugie, na którym znajdują się audiobooki, filmy oraz muzyka. Do dyspozycji użytkowników są również dwa fotele, przy których ulokowany jest sprzęt do odtwarzania płyt audio.

    Po przeciwnej stronie piętra znajduje się duża sala spotkań z rzutnikiem. Podczas mojego pobytu w Szczecinie miałam przyjemność oglądać dwa spotkania organizowane w tym miejscu. Pierwsze z nich dotyczyło wspólnego czytania książek przez piłkarzy z klubu Pogoń Szczecin. Relacja z występu była nagrywana, a po czytaniu można było porozmawiać z piłkarzami oraz zdobyć ich zdjęcia z autografami. Drugie spotkanie odbyło się w ramach cyklu wykładów Pomerania incognita, które dotyczą historii Pomorza. Miałam przyjemność wysłuchać fascynującego wykładu dotyczącego śladów kultury Gotów na Pomorzu.

    Piętro pierwsze filii zajmuje księgozbiór dla dorosłych, młodzieży oraz dzieci. Każda grupa wiekowa znajdzie tu coś dla siebie, a w celach integracyjnych można wypożyczyć gry planszowe i karciane. Można również pograć na konsoli do gier video umieszczonej w specjalnie wydzielonej sali gamingowej.

    Kinga oprowadziła mnie również po innych filiach biblioteki. Naszym przystankiem pomiędzy zwiedzaniem sztandarowych zabytków miasta była Filia nr 28. Jest ona doskonale usytuowana, ponieważ zajmuje lokal w samym centrum. Pieczę nad tą filią sprawuje pani Julia, która jest pełną empatii, posiadającą ogromną wiedzę o fachu bibliotekarką. Opowiedziała mi w jaki sposób przygotowuje nowych pracowników do wykonywania zawodu, jaki księgozbiór oferuje filia oraz o ukierunkowaniu filii na zakup dużej ilości komiksów dla dorosłych, co wyróżnia tę placówkę na tle pozostałych.

    Następną filią, którą udało nam się odwiedzić, była Filia nr 4. Jej cechą charakterystyczną jest ukierunkowanie na księgozbiór dziecięcy, ale znajdzie się tu również pozycje dla dorosłych i młodzieży. Pani Aldona cyklicznie prowadzi zajęcia dla dzieci promujące czytelnictwo. Podczas lekcji bibliotecznych wykorzystuje teatrzyk Kamishibai, do którego plansze są również wypożyczane czytelnikom. Kolejną atrakcją było zwiedzanie serca szczecińskiej biblioteki, czyli siedziby dyrekcji oraz poszczególnych działów. Dowiedziałam się, jakie zadania wykonują pracownicy tych działów, oraz w jaki sposób współpracują z filiami (a jest ich w Szczecinie ponad 30!). Miałam również możliwość zobaczyć aparat służący do digitalizacji materiałów bibliotecznych. Ciekawostką było zobaczenie, jak funkcjonuje e-sklep biblioteki. Jest to bardzo ciekawy pomysł na sprzedaż książek czytelnikom po okazyjnych cenach. Widziałam, że cieszy się on dużą popularnością. Natomiast w dziale promocji dowiedziałam się, jak bardzo złożona jest praca między innymi nad organizacją wydarzeń, pozyskiwaniem osób zainteresowanych wystąpieniami w bibliotece czy przygotowaniem technicznym eventów.

    Ostatnią filią, którą miałam przyjemność odwiedzić, była Filia nr 54 nazywana ProMedią. Uczestniczyłam tam w spotkaniu organizowanym dla osób głuchoniemych i niedosłyszących. Opowiadano o legendach szczecińskich, które były tłumaczone na język migowy. Filia współpracuje również z artystami, którzy mogą wystawiać tu swoje prace. Mogłam również porozmawiać z pracownikami filii o funkcjonowaniu biblioteki, o jej specyfice (ukierunkowanie na audiobooki, filmy i nowości książkowe) i zobaczyć zakamarki filii.

    Podsumowując moje doświadczenia, zauważyłam, że jeśli w zespole pracują ludzie z pasją, którzy lubią to co robią, wykorzystują swoje umiejętności, kontakty do rozwijania placówki, to biblioteka tętni życiem. Użytkownicy wychodzą zadowoleni, wiedzą, co dzieje się w bibliotece, mogą zawsze zerknąć na portale społecznościowe i dowiedzieć się, co nowego znajdą podczas kolejnych odwiedzin. Bardzo cennym doświadczeniem było poznanie nieznanych mi dotąd pomysłów na organizację pracy w filiach i radzenia sobie z trudnościami niezależnymi od bibliotekarzy. Nie zabrakło również wymiany ciekawych spotkań z naszymi czytelnikami 😉 Ale co to były za interesujące sytuacje, to pozostanie w murach filii! Dziękuję szczecińskiej ekipie bibliotekarzy za cudowny i owocnie spędzony czas. Do zobaczenia!