Poznań jest miastem, w którym związek z kulturą widać niemal na każdym kroku − znajduje się tu kilkadziesiąt muzeów, teatrów, opera oraz najstarsza w Polsce działająca biblioteka publiczna − Biblioteka Raczyńskich. To właśnie jej miałem okazję przyjrzeć się bliżej w ramach udziału w programie „Praktyka dla praktyka”. Głównym punktem mojego pobytu w stolicy Wielkopolski była Biblioteka Naramowicka. Jest to stosunkowo nowa biblioteka znajdująca się na młodym osiedlu w pobliżu Warty i Rezerwatu Przyrody „Żurawiniec”.
Biblioteka ta od samego wejścia wywołuje niezwykłe wrażenie. Duża przestrzeń, którą zajmuje została zaprojektowana w niezwykle funkcjonalny sposób. Wchodząc do biblioteki stajemy od razu naprzeciwko stanowiska bibliotekarzy. Tuż za nim znajduje się część właściwa biblioteki. Daje to poczucie swobody czytelnikom, którzy szukając książek nie są pod stałą obserwacją pracowników biblioteki, mogąc tym samym, bez żadnej presji, zaangażować się w poszukiwanie interesującej ich pozycji. Liczne pufy i siedziska rozlokowane w wielu miejscach biblioteki dają czytelnikom poczucie komfortu, samodzielności i nieskrępowania przy wyborze poszukiwanych tomiszczy. Sprawia to, że niejednokrotnie spędzają oni tu nawet kilka godzin zanurzając się w lekturze.
Biblioteka otwarta jest na potrzeby czytelników, co widoczne jest m.in. poprzez wydzielenie spośród księgozbioru książek z dreszczykiem (tzn. sensacja/kryminał/thriller), regionaliów, czy reportaży wydanych przez Wydawnictwo Czarne. Rzeczą charakterystyczną jest duża ilość audiobooków − cieszą się one dużą popularnością, w związku z czym − biblioteka posiada w swoich zbiorach tysiące ich egzemplarz. Miłym doświadczeniem był powrót do biblioteki, która na co dzień posługuje się Uniwersalną Klasyfikacją Dziesiętną, choć trzeba przyznać, że stanowi ona dla niewprawionego czytelnika nie lada wyzwanie.
Niezwykle dobre wrażenie zrobiła na mnie czytelnia, która w razie potrzeby, staje się miejscem organizacji przedsięwzięć promujących czytelnictwo. Posiada ona także oddzielne wejście, co umożliwia prowadzenie wydarzeń poza godzinami działalności biblioteki, czy też w godzinach jej pracy, nie wpływając na bieżącą działalność placówki.
Uwagę przykuwa także specjalnie wydzielone miejsce dla najmłodszych. Dzięki rozmyślnemu zaprojektowaniu, przestrzeń ta jest przyjazna dla dzieci i stanowi atrakcyjne miejsce częstego spędzania czasu przez rodziców z pociechami. Ponadto jego bliskie usytuowanie względem punktu obsługi czytelnika daje możliwość pracownikom biblioteki na szybkie reakcje w razie głośnego zachowania najmłodszych.
Biblioteka to ludzie – to slogan, który od dawna towarzyszy gdyńskiej bibliotece, z której wyruszyłem do Poznania. Wizyta w Naramowicach utwierdziła mnie w głębokim sensie tego zdania − możliwość poznania Marii, Pauliny, Moniki, Agaty i Kasi pokazała mi, że to dzięki nam − bibliotekarzom − biblioteka ma szanse być czymś więcej niźli tylko wypożyczalnią książek. Liczne zajęcia prowadzone z myślą o czytelnikach w każdym wieku, sprawiają, że biblioteka stanowi dla wielu swoich odbiorców miejsce spędzania wolego czasu, będącym realną alternatywą dla innych propozycji rekreacji dostępnych dla mieszkańców najbliższych osiedli.
Choć, jak już wspomniałem, Biblioteka Raczyńskich jest najstarszą spośród funkcjonujących dziś polskich bibliotek publicznych, przekraczając progi biblioteki głównej mieszczącej się w zabytkowym gmachu przy Placu Wolności, połączonym z nowym budynkiem, w oczy rzuca się połączenie tradycji z nowoczesnością. W środku mieszczą się zarówno działy merytoryczne, jak i filie biblioteki.
Wystrój pomieszczeń, historia tkwiąca w samych murach połączona w subtelny sposób z nowoczesną działalnością biblioteki tworzy całość, oddziałującą w niezwykły sposób − zarówno uspokajająco, jak i pobudzająco.
Ekscytujące wrażenie zrobiła na mnie Filia Sztuki − miejsce stworzone z myślą o ludziach lubujących się w artystycznej twórczości człowieka. Dość powiedzieć, że książki w tej bibliotece stanowią mniejszość zbiorów − bo podczas, gdy jest ich tu ok. 32 tysiące, to pozycji muzycznych znajdziemy tu 34 tysiące. Znajdują się tu takie „smaczki”, jak płyty szelakowe (czyli bardzo delikatne płyty gramofonowe stworzone z szelaku, czyli utwardzonej żywicy pochodzącej i pozyskiwanej od czerwców – owadów zamieszkujących obszary Tajlandii i Indii). Interesującymi elementami zbiorów Filii Sztuki są też pocztówki dźwiękowe, czyli płyty gramofonowe, którym za nośnik służą właśnie pocztówki, na których można było nagrać jedną, dwie piosenki. Bogate, różnorodne zasoby, a także widoczne zaangażowanie pracującego tam pod dowództwem Przemka zespołu, sprawia, że miejsce to jest niezwykłą atrakcją zarówno dla umysłu, wzroku, słuchu i głębokiego doświadczenia jaźni.
Ważnym podkreślenia jest fakt posiadania przez Bibliotekę Raczyńskich zbioru książek drukowanych alfabetem Braille’a, wśród których nie brakuje przewodników, czy klasyki polskiej literatury.
Także Filia nr 4, choć z zewnątrz wygląda niepozornie, wprawia w zachwyt tuż po przekroczeniu progu. Większą część zbiorów tej biblioteki stanowią książki niebeletrystyczne, rozpoczynając od reportaży, poprzez poradniki, almanachy, albumy, na pozycjach stricte naukowych kończąc. Należy przy tym podkreślić, że dużą część stanowią książki, których z trudem można szukać gdzie indziej, tworząc z tej biblioteki skarbnicę słów spisanych przed laty, co miejsce to stawia w moim mniemaniu, na piedestale bibliotek, dla których misja dbania o dorobek intelektualny człowieka, nie jest tylko pustym frazesem. Biblioteka ta posiada też liczne zbiory beletrystyczne, organizuje także spotkania autorskie, wykłady itp. „Czwórka” przeszła kilka lat temu gruntowny remont, mimo to nie utraciła klimatu eteryczności, który otacza i pochłania człowieka tuż po przekroczeniu progu, co jest zasługą kierującego nią Rafała, jak i pozostałych członków zespołu Filii nr 4.
Podczas pobytu w Poznaniu miałem niewątpliwą przyjemność odwiedzić także Dział Zbiorów Specjalnych Biblioteki Raczyńskich. Na zbiory specjalne składają się rękopisy, stare druki, kartografia, grafika, fotografie, mikrofilmy, nagrania video, druki wydane po 1800 r. (z tzw. dawnego, przedwojennego zasobu Biblioteki), druki bibliofilskie, dokumenty życia społecznego. Ważną część zbiorów stanowi także kolekcja, związanego również z Trójmiastem, Jerzego Pertka. Ciekawą częścią tego działu są też teatralia. Niemal namacalna bliskość historii wywołuje poczucie znajdowania się w miejscu bez mała magicznym.
Coraz częściej biblioteki sytuowane są w miejscach mniej oczywistych, w których zdawałoby się szukać jej nie będziemy… Ciekawym przykładem takiej lokalizacji jest znajdująca się w galerii handlowej Filia nr 53. Podczas mojego pobytu w Poznaniu odbywały się Dni Kultury Czeskiej. Jedną z licznych atrakcji przygotowanych w związku z tym przez Bibliotekę Raczyńskich było czytanie dla dzieci książki Niedoparki Pavela Struta w wersji polskiej oraz czeskiej (Lichožrouti), które odbywało się w tej właśnie Filii. Podobieństwo obu języków niejednokrotnie było widoczne przy porównaniu fragmentów czytanych naprzemiennie po czesku i po polsku, co sprawiło nie lada przyjemność dzieciom uczestniczącym w zajęciach (mnie również :)).
Podczas pobytu w Poznaniu miałem także przyjemność wziąć udział w otwarciu Filii nr 56, która w ostatnich miesiącach przeszła gruntowny remont. Biblioteka ta znajduje się przy ul. Galileusza, w związku z czym jej wystrój nawiązuje do kosmosu. Choć jest to mała osiedlowa biblioteka, sprawia wrażenie otwartej i przyjaznej, nakłaniającej niejako do zatrzymania się choć na chwilę w jej wnętrzu.
Niezwykłą atrakcją, którą umożliwili mi pracownicy Biblioteki Raczyńskich było zwiedzenie Centrum Szyfrów Enigma, którego kierownikiem jest Piotr Bojarski − autor powieści kryminalnych i historycznych oraz kilku książek non-fiction. Miejsce to nawiązuje do nauki jaką jest kryptologia, a także, a właściwie − przede wszystkim, do naukowców wywodzących się z Uniwersytetu Poznańskiego, dzięki którym możliwe się stało rozpracowanie niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma. Poza możliwością poznania historii Enigmy, miejsce to daje także możliwość zapoznania się z wiedzą na temat zarówno tworzenia, jak i łamania zagadek, tworzonych od wieków przez ludzi, chcących chronić przesyłane przez siebie wiadomości.
Biblioteka Raczyńskich posiada 36 filii rozlokowanych na terenie całego miasta. Poza wymienionymi wyżej placówkami, miałem niezwykłą przyjemność odwiedzić Filię Wildecką, Filię nr 14 oraz Filię nr 35. Dziękuję wszystkim wspaniałym ludziom stanowiącym elementy tak zacnej całości, jaką jest Biblioteka Raczyńskich, których miałem możliwość i zaszczyt poznać podczas mojego pobytu w Poznaniu. Szczególne wyrazy wdzięczności kieruję ku Paulinie Fatalskiej − to dzięki niej miałem okazję obejrzeć Bibliotekę Raczyńskich, także od strony niedostępnej na co dzień zwykłemu czytelnikowi.
W trakcie pobytu w stolicy Wielkopolski miałem także okazję zwiedzić Zamek Cesarski oraz Zamek Królewski. Miałem także przyjemność obejrzeć przedstawienie Czerwone nosy wystawiane na deskach Teatru Nowego. Także natura otaczające Poznań wywarła na mnie ogromne wrażenie podczas spaceru w Wilczym Młynie − nadwarciańskim użytku ekologicznym. Wizyta w Bibliotece Raczyńskich podsunęła mi także wiele inspirujących pomysłów, które będę chciał wdrożyć w życie także w Gdyni − bo najbardziej wartościową transakcją jest wymiana doświadczeń.