Po czterech przesiadkach wreszcie dotarłam do celu – Cieszanowa. Czy warto było się trudzić? Bez wahania mówię TAK.
Jestem pod ogromnym wrażeniem, że w małej miejscowości, liczącej nieco ponad 2 tys. mieszkańców tak wiele się dzieje. Sama biblioteka okazała się placówką, która w 2018 r. zdobyła miano najlepszej biblioteki na Podkarpaciu i szóste miejsce w Polsce w Rankingu Bibliotek „Rzeczpospolitej”. Jej dynamiczny rozwój to zasługa pracowników oraz pani dyrektor Urszuli Kopeć-Zaborniak, osoby pełnej pomysłów, hartu ducha, zdobywczyni tytułu bibliotekarza roku 2016.
W Biblioteka w Cieszanowie można nie tylko wypożyczyć książki, to także miejsce spotkań i różnych aktywności. Najbardziej zafascynowało mnie, że instytucje znajdujące w gminie bardzo chętnie współpracują, a nie rywalizują z biblioteką.
Poza wieloma cennymi informacjami dotyczącymi funkcjonowania cieszanowskiej biblioteki i jej filii zobaczyłam ciekawe miejsc, które na długo pozostaną w pamięci.
Zobaczyłam m.in. odremontowaną cerkiew, w której odbywają się koncerty i znajduje galeria sztuki.
Jak powiadają tubylcy, Gorajec to niewielka wieś na „końcu świata”. Odbywa się tu Festiwal Folkowisko, najbardziej rodzinny i przyjacielski festiwal na świecie.
Dawna odremontowana synagoga obecnie pełni funkcję Domu Seniora.
To tylko cząstka tego, co zobaczyłam. Poznałam wielu wspaniałych ludzi, którzy przybliżyli mi środowisko Cieszanowa i współpracę biblioteki z działającymi w mieście instytucjami. Wyniosłam wiele ciekawych pomysłów, które będę realizowała w swojej bibliotece.